tag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post4292125923686122477..comments2023-08-02T16:11:10.790+02:00Comments on "Ale i zakochała się bez pamięci, jako że miłość nie dba o powody" ~ Paulo Coelho: Rozdział czternastyMelaniahttp://www.blogger.com/profile/03704407496664130275noreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-45271167024965849232016-08-08T15:28:23.755+02:002016-08-08T15:28:23.755+02:00Rozdział czternasty rewelacyjny, jak prolog, rozdz...Rozdział czternasty rewelacyjny, jak prolog, rozdział pierwszy i rozdział drugi, rozdział trzeci, rozdział czwarty, rozdział piąty ,rozdział szósty, rozdział siódmy, rozdział ósmy, rozdział dziewiąty, rozdział dziesiąty, rozdział jedenasty, rozdział dwunasty, rozdział trzynasty napisany rewelacyjnym stylem, piszesz fenomenalnie Refleksję płynące z przeczytanego rozdziału: Michael i Lisa ach, jak oni cudownie razem wyglądają.W końcu porozmawiali i wyjaśnili sobie co nieco. To dobrze, bo ileż można żyć w nieświadomości i głupich, niepokrytych prawdą przekonaniach, prawda? Michael obrał dość grubą skórę, by móc utrzymać swoje emocje na wodzy. Był burakiem,na szczęście, kiedy przyszło co do czego potrafił zachować się jak facet. Lisa w jego ramionach jest spokojna, wyciszona, szczęśliwa i czuje się bezpieczna. To piękne, bo nawet Lucasowi się to nie udaje. Przy nim jest ona spięta, nieco nerwowa... wydaje mi się, że nie do końca szczęśliwa. Paula 993noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-6924169222071556412016-03-27T08:38:58.928+02:002016-03-27T08:38:58.928+02:00Kochana, zjawiam się tutaj po trzech tygodniach......Kochana, zjawiam się tutaj po trzech tygodniach... mam nadzieję, że nie jesteś zła. :/ Bo wiesz, jak to mówią, lepiej późno, niż wcale. :) Mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła. :* <br />Ale może przejdę do rzeczy. :) <br />Rozdział jak zwykle jest mistrzostwem świata. *.* <br />Jestem oczarowana, zachwycona, wniebowzięta i nie wiem, co jeszcze napisać, żeby oddało to mój stan. ♥ <br />Nasz Michi i nasza Lisa... Ach, jak oni cudownie razem wyglądają! ♥ <br />W końcu porozmawiali i wyjaśnili sobie co nieco. :) To dobrze, bo ileż można żyć w nieświadomości i głupich, niepokrytych prawdą przekonaniach, prawda? Michael obrał dość grubą skórę, by móc utrzymać swoje emocje na wodzy. I doskonale to rozumiem. Jednakże efektem było... buractwo. xD Nie wiem, czy mogę tak to określić, ale zachowywał się jak burak. :) Na szczęście, kiedy przyszło co do czego potrafił zachować się jak facet. :) <br />Lisa w jego ramionach jest spokojna, wyciszona, szczęśliwa i czuje się bezpieczna. ♥ To piękne, bo nawet Lucasowi się to nie udaje. :) Przy nim jest ona spięta, nieco nerwowa... wydaje mi się, że nie do końca szczęśliwa. :( <br />Myślę, że powinna wziąć sobie do serca rozmowę z Michaelem. On chce z nią być. On chce zająć miejsce Lucasa u jej boku. Jednakże najpierw musi zakończyć tę farsę zwaną związkiem z Lucasem. I mam nadzieję, że nie będziemy musieli na to długo czekać. :) To, że wyprosiła Lucasa ze swojego mieszkania było pierwszym, dobrym krokiem. :) Tak, może pomyślisz sobie, że jestem chamska itd, ale ja nie znoszę Lucasa. xD Zjawia się jak gdyby nigdy nic i co? Naleśniki chce robić. :/ Nieważne ile razy zachował się jak skończony kretyn, prawda? :/ Czasami zastanawiam się czy on jest tak nieświadomy swojej nieczułości i braku delikatności czy to po prostu jego usposobienie. :/ <br />Kiedy wspomniał o tym, że Lisa się upiła, to miałam ochotę go uderzyć! Po prostu zero subtelności... :/ <br />Wykonałaś doskonałą robotę pisząc ten rozdział! Moje gratulacje, Kochana! :* ♥ <br />Pod świeżutką 15 zjawię się jeszcze dziś, ale nieco później. :* <br />Ściskam! ♥Kolorowa Bielhttps://www.blogger.com/profile/06877326568775239716noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-18540080842336481132016-03-20T00:10:24.434+01:002016-03-20T00:10:24.434+01:00W ciągu najbliższych kilku dniW ciągu najbliższych kilku dniMelaniahttps://www.blogger.com/profile/03704407496664130275noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-32081314360092358162016-03-19T22:07:08.530+01:002016-03-19T22:07:08.530+01:00Kiedy kolejny rozdział? :( nie mogę się doczekać &...Kiedy kolejny rozdział? :( nie mogę się doczekać <3Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-24534084387369831222016-03-12T10:55:31.047+01:002016-03-12T10:55:31.047+01:00Hej!
Dawno mnie tutaj nie było, naprawdę bardzo d...Hej! <br />Dawno mnie tutaj nie było, naprawdę bardzo dawno, za co ogromnie przepraszam, choć wiem, że przeprosiny są w tym wypadku niczym. Powinnam błagać Cie o wybaczenie, więc BŁAGAM! Wybacz mi tak długą przerwę z komentowaniem Twoich niesamowitych rozdziałów! Czytałam wszystko, ale nie wiem dlaczego nie komentowałam. ;c<br />Przepraszam jeszcze za to, że komentarz będzie krótki i nie będzie za bardzo odnosił się do treści rozdziału, ale mam mega dużo zaległości u innych i chciałabym dzisiaj jak najwięcej nadrobić. Obiecuję, że przy kolejnym rozdziale poprawię się! <br />Tak jak już wspomniałam, niesamowity rozdział! <br />Z niecierpliwością czekam na kolejny i dużo weny życzę. <br />Buziaki. ;*Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/18205549730229523065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-71383400358540126242016-03-10T23:49:20.267+01:002016-03-10T23:49:20.267+01:00Witaj,
Twoje opowiadanie wpadło mi do gustu. Muszę...Witaj,<br />Twoje opowiadanie wpadło mi do gustu. Muszę stwierdzić, że piszesz na serio interesująco. Potrafisz z niezwykłością budować akcję i dialogi. Świetnie oddajesz emocje bohaterów. A to jest duży plus. Do opisów też nie mam zastrzeżeń. Dzięki twojemu opowiadaniu przeniosłam się do innego świata. Dziękuję. Co tu więcej mówić? Piszesz rewelacyjnie! Nie żałuję, iż tu trafiłam. Czekam na kolejny rozdział. Jestem niezmiernie ciekawa, co będzie dalej…<br />Życzę dużo weny i zapraszam do mnie. Pojawiło się nowe opowiadanie o tematyce wojennej.<br />www.opowiesci-sovbedlly.blogspot.com<br /><br />Dołączam fragment dla zachęty: <br />„W końcu wyławiam spojrzeniem moją siostrzyczkę. Moje kochane maleństwo. Na miękkich nogach podchodzę bliżej. Ciężko oddycha, patrząc otępiale na sufit. Na jej białej koszulce przeziera czerwona, powiększająca się plama. Zdejmuję opaskę z ramienia i zakładam ją na ranę. Basia przygląda się mi z apatią, po czym wydaje z siebie ostatnie tchnienie. Chlipię, gdy zamykam na zawsze jej dziecięce oczy. Gdybym wtedy wzięła siostrzyczkę ze sobą, to z pewnością by dalej żyła…”<br />Sovassbedllyhttps://www.blogger.com/profile/16295038859980714220noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-22251901672239728262016-03-10T22:36:48.788+01:002016-03-10T22:36:48.788+01:00Przepraszam, że zjawiam się dopiero teraz, ale ost...Przepraszam, że zjawiam się dopiero teraz, ale ostatnio tak mi się nie chce komentować, że muszę się do tego zmuszać. Poważnie, rozdział przeczytałam zaraz po tym jak go opublikowałaś, ale miałam takiego lenia i nie chciało mi się napisać komentarza. Przepraszam :( Postaram się poprawić, ale sama nie wiem jak to wyjdzie. <br />Rozdział jest świetny, zresztą jak każdy poprzedni. Nie wiem jak to robisz, ale kocham wszystko co piszesz. :)<br />Niech Lucas już zniknie, proszę. Naprawdę nie potrzebuję go w tym opowiadaniu, a tym bardziej Lisa go nie potrzebuje. Ma uroczego Michaela, który naprawdę zwariował. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest mi go szkoda, a Lisie obiłabym twarz. Powinna się obudzić. To Michi jest jej miłością, a Lucas nawet nie ma dla niej czasu. Pogonić go! :D <br />Jak zawsze: #TeamLichael ♥<br />Czekam na kolejny!<br />Buziaki :*angiehttps://www.blogger.com/profile/13381405735800789782noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-14475063847551036382016-03-09T22:15:10.538+01:002016-03-09T22:15:10.538+01:00Witaj.
Tak, wiem.
Jestem okropna. Miałam być w p...Witaj. <br />Tak, wiem. <br />Jestem okropna. Miałam być w poniedziałek, miałam być we wtorek, nawet obiecałam. Jestem w środę, a to za późno. Jest mi wstyd, po prostu. Bo jestem gołosłowna, niezdyscyplinowana, spóźnialska. Jestem zła. <br /><br />Zaczynajmy.<br />Przeczytałam rozdział 4 marca, w dniu dodania. To oczywiste, przecież czekam na każdy rozdział, obryzgam paznokcie, denerwuję się. Po każdym rozdziale chcę przeczytać następny, już teraz, natychmiast. Tak było szczególnie po ostatnim, emocjonalnym, cudownym i mam nadzieję przełomowym rozdziale. <br /><br />I jest! Już! Dodałaś. Otwieram, siadam na kanapie w moim ciasnym pokoju. Czytam. Trochę drżą mi ręcę - to zrozumiałe, przecież uwielbiam Twoje opowiadanie i Ciebie. <br /><br />Michael i Lisa - to początek. Czuję rumieniec na twarzy, trochę motyli w brzuchu, bo przecież to piękne. A ja kocham piękne rzeczy. Są bardzo kochani, cudownie o sobie mówią. Miłość - jedno słowo, a znaczy wszystko. Trochę się wzruszam, to przez ich szczęście. Jest słodko, jest sielanka. Ale to nieprawda, to gówno prawda. Bo ona nie chce go zostawić, boi się i chciałabym krzyknąć na nią, potrząsnąć nią i powiedzieć: dlaczego? Lisa? Dlaczego znowu mu to robisz? Czego się boisz? <br />Przecież nie ma już wyjścia. Albo zostaje z Michim, albo z Lucasem. W prawo albo lewo. Chociaż nie. Są jeszcze dwa wyjścia. Może dać im obu spokój lub prowadzić podwójne życie. A Michael będzie zraniony, znowu.<br />On ma racje, to tylko wymówki, mydleniu oczu. Oszukiwanie wszystkich. To niemoralne, złe, niewłaściwe. Pobaw się w szlachetne porzucenie, Liso. Ty cholero. Sprawy finansowe, kurtuazja i układy, układziki. To takie cyniczne, sprzedajne. Czy jeśli interesy będą tego wymagać, Lisa wyjdzie za mąż za Lucasa (lub za syna kolejnego wspólnika jej ojca, ewentualnie za starego szejka arabskiego z grubym potrfelem)? Niech ona się opamięta, bo jeszcze czas ma. Niech nie krzywdzi siebie, Michaela i Lucasa. Niech się zastanowi.<br />Kocham ją przecież, ale teraz jestem na nią bardzo zła. <br /><br />Michael, tak mi go żal. On jest kruchy, tak myślę. Boję się, że ona go zniszczy. On będzie czekał, ona będzie wodzić ich za nosy. To złe. Nieodpowiednie. Ale Michi będzie czekał, do usranej śmierci, bez przerwy. Bo jest odważny i kocha. I uważam, że jest cudowny.<br /><br />Ona chce bezpieczeństwa, stabilizacji. To zrozumiałe, ma swoje przyzwyczajenia. Przecież całe życie była zabezpieczona (tak mi teraz wpadło do głowy pytanie: czy Lisa podczas zbileżenia z Michim była zabezpieczona? Bo jeśli nie i coś z czymś połączyło się w jej jajowodach to impreza się rozkręci, taka poukładana, a tu taki klops! dziecko z nieprawego łoża!). <br />Wracając do tematu. Była zabezpieczona. Tylko skąd założenie, że Michi jej niczego nie zapewni? Ech<br /><br />Wkurzyła mnie najbardziej tym: Jeśli zerwę z Lucasem, ale z jakiegoś powodu nie wyjdzie mi z Michim, zostanę z niczym.<br /><br />Dlaczego ona w ogóle o tym myśli, zakłada takie rzeczy? Ja rozumiem racjonalne myślenie, ale takie argumenty są wręcz wyrachowane. <br /><br />Ten mój komentarz to jeden wielki hejt na Lisę. Nie myśl, że jej nie lubię czy coś, ale.. No kurde, ona może skrzywdzić Michaela! <br /><br />Po moim trupie.<br /><br />Oho, Lucas, wciąż tu jesteś. Mam nadzieję, że niedługo znikniesz.<br /><br />No i oczywiście: cóż to byłby za rozdział bez aluzji do związku Michiego i Stefana.<br /><br />Przepraszam za mój wpis, jest chujowy. Wiem. Jestem okropna.<br /><br />Czekam na następny, Mel.<br /><br />Zuzek.Anniehttps://www.blogger.com/profile/01663718512152676654noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-48336364976137023182016-03-07T12:05:56.663+01:002016-03-07T12:05:56.663+01:00W końcu jestem i komentuję! Mam Ci dalej słodzić? ...W końcu jestem i komentuję! Mam Ci dalej słodzić? Inaczej się nie da, więc chyba tak. Tylko w jakieś samouwielbienie nie wpadnij :D<br />Zacznijmy od tego, że zawsze po przeczytaniu nowego rozdziału mam ochotę zacząć czytać wszystkie od nowa (przyznaję się, że trzy razy już to zrobiłam, oszalałam?). Z tym opowiadaniem jest jak z moimi ukochanymi filmami, które znam na pamieć, dialogi mówię razem z bohaterami, ale wciąż za każdym razem oglądam z zapartym tchem♥<br />Michi i Lisa z początku rozdziału są tacy asdfghjkl. Co ja gadam oni cały czas są przekochani. Raczej nie ma innej opcji żeby Lisa nie wybrała Hajbeka, hm? Chyba, ze jesteś fanką nieszczęśliwych zakończeń, ale im tego nie możesz zrobić. <br />Może postawa Lisy w stosunku do tych dwóch facetów powinna mnie drażnić. Tu niby ciągnie ją do Michaela i chce z nim być, a jednak nie potrafi zostawić Lucasa, który perfekcyjnym narzeczonym nie jest. Prawie opera mydlana, a jednak dzięki temu uwielbiam Lisę jeszcze bardziej, bo zdaje się być prawdziwa, a nie jedynie wytworem Twojej wyobraźni. <br />Życzę dużo weny i czasu do pisania, bo skrycie marzę żeby to opowiadanie trwało w nieskończoność, choć wiem że to niemożliwe. Będę cierpieć w momencie zakończenia go, ale mam nadzieje, że to za szybko nie nastąpi♥Jo.https://www.blogger.com/profile/02543660223943781638noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-73108015041742181352016-03-05T22:39:41.555+01:002016-03-05T22:39:41.555+01:00Hej!
Od dawna śledzę twojego bloga, ale nigdy nie ...Hej!<br />Od dawna śledzę twojego bloga, ale nigdy nie miałam jakoś odwagi napisać. Piszesz świetnie, to opowiadanie wciągnęło mnie od samego początku i przyznam, że nie mogę się z nim rozstać ;) Przyciąga mnie twój styl pisania i oczywiście postać mojego kochanego Michiego. Tak, też go uwielbiam <3 Od początku czekałam na to, aż się do siebie zbliżą i w końcu w "13" to się stało. Ciągle zastanawiam się, jakiego wyboru dokona Lisa, ale przecież wybór może być tylko jeden, a mianowicie MICHII!!! Lucas nie może się nawet z nim porównywać. Kiedy czytam o scenach miłosnych Lisy i Michiego to aż mam ciarki. Potrafisz niesamowicie oddać ich uczucia. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział <3 <br />P.S Mój kolega wybrał się na tegoroczny PŚ w Wiśle i po prostu to co mu się przydarzyło, to nadal nie mogę w to uwierzyć. Cała chodzę, skaczę i niewiem co jeszcze, gdy o tym pomyślę. Wybrał się do Hotelu Gołębiewskiego i poszedł do kawiarni. W tej kawiarni zobaczył(teraz uwaga) KRAFTA I HAYBOECKA! (a że zna niemiecki, ponieważ chodzi do szkoły dwujęzycznej) to podszedł do nich i się dosiadł do stolika i sobie z nimi rozmawiał. Tak, najzwyczajniej w świecie rozmawiał z Kraftem i Hayboeckiem! To jest tak niewarygodne, a jednak miało miejsce. Nie będę pisać tu szczegółów ich rozmowy, bo trochę by mi to zajęło. Myślę tylko sobie "Dlaczego mi się takie coś nie przytrafia?", pewnie i tak bym się z nimi nie dogadała, bo nie znam niemieckiego, ale cóż. Już powiedziałam, że za rok jadę z nim i wbijamy do Gołębiewskiego zebrać zdjęcia i zbliżyć się do skoczków :D<br />Pozdrawiam! Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17091990682582569110noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-56356217096457314312016-03-05T15:47:07.835+01:002016-03-05T15:47:07.835+01:00Hej!
Kolejne cudeńko wyszło spod Twojego pióra, cz...Hej!<br />Kolejne cudeńko wyszło spod Twojego pióra, czy raczej spod Twoich palców ;-)<br />Cały czas nie mogę przestać się zastanawiać, co teraz zrobi Lisa? Czy jest jakieś dobre wyjście z tej sytuacji? Z jednej strony byłabym za tym, żeby rozstała się z Lukasem i zaryzykowała związek z Michim. Jednak z drugiej.... Nie wiem czy Lukas, mimo wszystko, zasługuje na takie potraktowanie. A Lisa zaczyna się odrobinę zachowywać tak, jakby chciała sprawić, by to z jego inicjatywy wyniknęło rozstanie. Lukas w ogóle jest ślepy. Już dawno powinien się zorientować, że coś jest nie tak.<br />A teraz muszę jeszcze napisać, jak bardzo podobał mi się obrazek z Lisą i Michim w rolach głównych . Oni są tacy kochani <3<br />Czekam na kolejny.<br />Pozdrawiam!Miss ordinary https://www.blogger.com/profile/14958269401592116298noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-4265516780086599232016-03-05T15:44:24.051+01:002016-03-05T15:44:24.051+01:00Hej!
Jejciu... Ty zawsze dodajesz tak perfekcyjne ...Hej!<br />Jejciu... Ty zawsze dodajesz tak perfekcyjne rozdziały... Za 20 minut konkurs, więc mamy jeszcze chwilę żeby skomentować.<br />Wiesz, że jedna z nas uwielbia Lukasa, więc pytanie Pauli brzmi: Dlaczego Lisa? Dlaczego?<br />I on był jeszcze taki kochany i przyszedł do niej, a ta go tak po prostu wywaliła. Tak się nie postępuje z narzeczonymi, nawet jeśli się ich zdradziło. Zła Lisa!<br />Ale Michael jest boski! Wg nas on jednak okaże się na koniec draniem i zostawi Lisę... A może on jest w spisku z Lukasem i sprawdzają Lisę, a na koniec ona zostanie sama? #teoriespiskowe<br />Rozdział jak zawsze cudowny. Forma podoba nam się bardzo. Uwielbiamy dialogi ;)<br />Tynka&Paula<br />P.S. Kibicujemy gorąco Michaelowi dzisiaj - w dniu jego urodzin.<br />Dark Ladyhttps://www.blogger.com/profile/12391451602235276224noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-78671153182446456292016-03-05T10:41:13.428+01:002016-03-05T10:41:13.428+01:00Melduję się!
Kochana, czy ty kiedykolwiek miałaś w...Melduję się!<br />Kochana, czy ty kiedykolwiek miałaś w ogóle jakiś słaby rozdział? Bo ja mam wrażenie, że nie. Każdy jest po prostu genialny. Naprawdę, jestem pod wrażeniem i podziwiam za długość, bo u mnie stworzenie czegokolwiek dłuższego graniczy z cudem...<br />Jejciu, jest tak uroczo i błagam cię, nie psuj tego. Niech to wszystko trwa nawet i wieczność. Jest tylko jeden mały problem. Lisa się pogubiła. I to bardzo. Widać, że nie jest do końca pewna swoich uczuć, że się między nimi plącze, sama nie wie co robić. Niby ciągnie ją w stronę Michaela, niby jest nim cholernie zauroczona (co mnie wcale nie dziwi), ale ma wyrzuty sumienia związane z Lucasem. I wiesz co? Zawsze byłam na nie, jeśli o niego chodzi, ale w tym momencie jest mi go naprawdę szkoda. Nie jest ideałem, nie oszukujmy się, ale kto jest. Ma swoje wady i to ogromne, ale chyba nie zasłużył na to, żeby być w taki sposób oszukiwanym. W końcu to facet. Oni odbierają zdrady w zupełnie inny sposób.<br />Pytanie tylko, co zrobi Lisa. Bo założę się, że będzie jej z tym wszystkim coraz trudniej, a psychika może się łatwo załamać...<br />No, jestem ciekawa, jak to dalej rozkręcisz :)<br />Buziaki :**Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07001642280462192326noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-11029130249428311472016-03-05T09:29:20.185+01:002016-03-05T09:29:20.185+01:00JESTEM!! I cały czas byłam, ale nie miałam nawet, ...JESTEM!! I cały czas byłam, ale nie miałam nawet, jak skomentować. Przede wszystkim chciałabym Ci bardzo podziękować, bo po przeczytaniu Twojego rozdziału (o 6 rano w autobusie w drodze do pracy!) poczułam przypływ weny, który zmusił mnie do wewnętrznej obietnicy - dzisiaj w końcu dokończyć rozdział! <br /><br />Szkoda mi Lucasa. Nie dlatego, że jest świetnym facetem, bo nie jest. Dlatego, że nikt nie zasługuje na bycie oszukiwanym. Nawet jeśli nie był idealnym narzeczonym. W takim wypadku ten związek powinien się po prostu skończyć. No, ale Lisa nie byłaby sobą (:D), gdyby nie mogła zachować jakiejś sfery bezpieczeństwa. Strasznie mnie irytuje jej podejście, brak jakiegokolwiek ryzyka, wybieranie najwygodniejszych i najbezpieczniejszych opcji. Jest zupełnie inna, niż ja i dlatego nie mogę jej zrozumieć. Niech dziewczyna postawi raz wszystko na jedną kartę! Poza tym Michi, chociaż też winny wdania się w romans z zaręczoną kobietą, również nie zasługuje na takie oszukiwanie. A Lisa oszukuje ich obu nie mogąc się zdecydować.<br /><br />Czekam na więcej! Lubię się irytować czytając opowiadania. Pod warunkiem, że irytuję się akcją i zachowaniem bohaterów a nie stylem pisania. W Twoim wypadku zdecydowanie chodzi o to pierwsze! Dobra robota!nnhttps://www.blogger.com/profile/13758451934842486598noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-31422866208736258672016-03-05T00:27:00.406+01:002016-03-05T00:27:00.406+01:00Cześć :D
Po raz kolejny świetny rozdział <3
Pie...Cześć :D<br />Po raz kolejny świetny rozdział <3<br />Pierwsza wspólna noc Lisy i Michiego *.* I jaki ładny poranek. Cieszy mnie, że Stefan im nie przeszkodził :P<br />Wszystko zależy od Lisy. Wszystko. Mimo, że pragnie Michaela, to targają nią wyrzuty sumienia w związku z Lucasem. Ale czy warto? Skoro nawet zaczęli spotykać się z przypadku i dla dobra jej ojca? Z Michim od początku łączyło ją jakieś przyciąganie i na jej miejscu bym się tak nie wahała. Mimo nawet potencjalnych konsekwencji. Choć wątpię, by Michi mógł się nią bawić.<br />Trochę mnie zdenerwowała Leah. Wiem, że Andreas potraktował ją, jak ją potraktował, ale nie wszyscy są tacy jak on. Mam nadzieję przynajmniej, że Michi taki nie jest :)<br />Czekam niecierpliwie na kolejny :D<br />Buziaki :*missangelikaahttps://www.blogger.com/profile/01638892243473147711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-10973718167608940752016-03-04T19:34:00.825+01:002016-03-04T19:34:00.825+01:00'Wystarczy jedno twoje słowo, księżniczko'...'Wystarczy jedno twoje słowo, księżniczko' - tak, to zdanie mnie zauroczyło. *-*<br />Taak, zauroczyło do tego stopnia, że się nie przywitałam nawet. ;o <br />Także...<br />Witam! ;* <br />Współczuję Lisie tego zamieszania we własnych uczuciach, jak mam być szczera. To takie skrajności... Raz Michael ją przyciąga, raz Lucas. Tutaj czuje coś niezidentyfikowanego da niej, tam - stare, dobrze znane jej uczucia, których... się nie boi. <br />Ciekawi mnie, jak to wszystko rozwikłasz. :)) <br />Buziaki! ;**Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11209780052202480396noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-66445508859192878382016-03-04T18:54:31.630+01:002016-03-04T18:54:31.630+01:00Hej!
Jak ja czekałam na kolejny rozdział! Który je...Hej!<br />Jak ja czekałam na kolejny rozdział! Który jest oczywiście świetny. <br />Lisa sie bardzo pogubiła w tych uczuciach. Ciągnie ją do Michaela i to widać, no cóż do Lucasa jest przywiązana. Tyle lat razem. Ale na rozwiązanie tego "trójkącika" chyba jeszcze poczekamy, co? <br />Chociaż gdyby to zależało ode mnie to od razu pchałabym Michiego i Lise w objęcia :D <br />Zobaczymy jak to będzie. <br />Czekam na następny<br />Buźka:* !Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11132679315765172983noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-84183630903912082442016-03-04T18:36:55.600+01:002016-03-04T18:36:55.600+01:00Elo
Czy jestem tu jedyną osobą, która broni Lucas...Elo <br />Czy jestem tu jedyną osobą, która broni Lucasa? Halo, on nic nie zrobił ( no i właśnie tu może być problem z jego statycznością, bo Lisa jak widać potrzebuje em impulsów xd), gdybym słyszała tę opowieść z jego perspektywy jak żali się przypadkowemu barmanowi to uznałabym że to Lisa jest suką a on biedny jest pokrzywdzony ( zdradza narzeczonego kilka miesięcy przed ślubem? ) :v No ale oczywiście gdybym dowiedziała się, że jej kochankiem jest Michael Haybock to cóż powiedziałabym " Też bym tak zrobiła stary!". Mimo sympatii do Michiego i kibicowania BIG LOVE , Amor mnie postrzelił w hotelowej windzie ( i ten pocałunek w obecnej windzie, inspiracja Greyem xd?) współczuje mu i nie zasługuje na takie oszukiwanie ze strony swojej przyszłej żony. Chociaż nie jest głupcem i zapewne przeczuwa co się święci. Lucas jesteśmy z tobą! Kurde, a może zrób jakąś męską walkę o ukochaną między absztyfikantami? Michael wygrywa PŚ, a Luki zabiera jego trofeum i wali go nim w łeb przed kamerami i całą rzeszą kibiców, w obronie Haybocka staje Kraft, Diethart cudem zbiera siły i ucieka ze szpitala aby desperacko dopomóc austriackiej armiii... i mamy tutaj połączenie Monthy Paytona z jakimś filmem wojennym? Tutaj też można wcisnąć jakiegoś Winkelrieda ( SZWAJCARIA?! Amann staje w obronie Lucasa kierując na siebie austriackie pięści!). Czyli jak z FF zrobić dzieło godne Słowackiego! Nikt by się tego nie spodziewał! <br />XOXOXOkocisławahttps://www.blogger.com/profile/11733176184512314764noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-85587219065565440722016-03-04T18:14:51.722+01:002016-03-04T18:14:51.722+01:00Hej :)
Jestem! Rozdział genialny, genialny i jeszc...Hej :)<br />Jestem! Rozdział genialny, genialny i jeszcze raz genialny :D Lisa i Michael tak idealnie do siebie pasują... Tylko oczywiście został nam jeszcze Lucas, który psuje całość ;/ Rozumiem Lisę, że trudno jest jej zakończyć dotychczasowe życie, jednak mam nadzieję, że jakoś to się wszystko ułoży i razem z Michim będą żyć długo i szczęśliwie :D Brakuję mi tylko Leah z Andreasem (tak wiem, że pod każdym rozdziałem o Nich wspominam^^). Decyzja należy do Lisy i mam nadzieję, że będzie słuszna ;)<br />Czekam na następny.<br />Pozdrawiam :*Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14493180391483760820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-83593044280327965132016-03-04T17:23:02.403+01:002016-03-04T17:23:02.403+01:00Cudne, cudne, cudne. Piszesz niesamowicie. Genialn...Cudne, cudne, cudne. Piszesz niesamowicie. Genialny rozdział tak samo jak poprzednie. <br />Czekam na następne. :*Moniqhttps://www.blogger.com/profile/06976313101004172814noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-47535192247203765192016-03-04T15:50:42.882+01:002016-03-04T15:50:42.882+01:00Kochana!
Cieszę się przede wszystkim z tego, że po...Kochana!<br />Cieszę się przede wszystkim z tego, że po tak upojnej nocy nie przyszedł jeszcze poranek i pisałaś o tej wspólnej chwili przed wyjściem Lisy. Czułam, że było mi to potrzebne. I wreszcie to Lisa kierowała ku Michiemu czułe gesty, pocałunki, była w niego zapatrzona. To tak jakby ona przejęła inicjatywę i przyznała się sama do siebie, że nie potrafi inaczej. To musiało go totalnie nakręcić i dziwię się, że z takim spokojem wypuścił ją z mieszkania. Ale niestety muszą oboje stwarzać pozory.<br />Mam nadzieję, że Leah "przypadkiem" nie napomknie nikomu o tej nocy w najmniej odpowiednim momencie. Nie chciałabym, żeby ich relacja ujawniła się w głośny i nieprzyjemny sposób, ale żeby właśnie Lisa sama to na spokojnie załatwiła.<br />Co zaś do decyzji to myślę, że jest ona oczywista, ale Lisa sama jeszcze o tym nie wie ^^ Lucas i Michael to przepaść. Wystarczy porównać jej zachowanie, sposób bycia w obecności jednego i drugiego. A poza tym doskonale wiemy, że jeśli "skusiła" się na tego drugiego, to jednak ten pierwszy wcale nie jest tym jedynym i najukochańszym, co z resztą sama wielokrotnie mówi. Dlatego czekam na rozdział, gdzie wreszcie ich związek stanie się faktem!<br />Myślałam, że może Michi nie wytrzyma i przyjedzie za nią do Wiednia hehe, ale przecież zawsze może się jeszcze tak zdarzyć. Mimo tego jednak rozdział jest przecudny i znów taki realistyczny. Kocham ten Twój brak pośpiechu, bo zawsze wtedy doskonale obrazujesz emocje i uczucia bohaterów. Po prostu bomba!<br /><br />Buziaki :**Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14765184931491808225noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4764344050212771085.post-64358010019645632852016-03-04T15:36:04.467+01:002016-03-04T15:36:04.467+01:00Świetny rozdział ♥Mam nadzieję że Lisa będzie tylk...Świetny rozdział ♥Mam nadzieję że Lisa będzie tylko i tylko z Michim. Od początku im kibicuje :)Bardzo się cieszę że piszesz ten blog bo moje życie bez niego nie ma sensu :D Czekam na kolejny! Pozdrawiam :))<br />chocolatepaulahttps://www.blogger.com/profile/04388039757877476991noreply@blogger.com